Jeśli zależy Ci na rozmowie, uzyskaniu pomocy, pisz!
thei@tlen.pl

środa, 24 sierpnia 2011

Nowy pomysł

Co sądzicie o tym, by stworzyć forum dla nas wszystkich związanych mniej lub bardziej z zaburzeniami odżywiania? Piszę już z kilkoma osobami. Wszystkie one bardzo wiele wnoszą do moich kolejnych doświadczeń z zaburzeniami odżywiania, ale tym razem z tej innej, lepszej strony, za co przy okazji dziękuję!, więc może moglibyśmy pisać wspólnie. Co dwie głowy, to nie jedna - i można tak mnożyć te głowy i mnożyć. Może na forum odważyłyby się napisać inne osoby? Poza tym byłoby to miejsce do dyskusji, rozmowy lub wymiany jakimiś ciekawymi spostrzeżeniami. Są chętni? ;-)

"Jako młody człowiek chciałem, żeby piękno było we mnie, byłem nieszczęśliwy. Teraz wiem, że jest ono wszędzie wokół, akceptuję je."
Eric Emmanuel Schmitt, "Kiedy byłem dziełem sztuki"

środa, 10 sierpnia 2011

Powrót z wakacji!


Moi Drodzy!

Kończę moje wakacje i wracam do Was! Szczerze mówiąc, to ostatnio i tak skupiłam się raczej na działalności mejlowej. Nawiązałam kontakt z kilkoma nowymi osobami. Dziękuję Wam, bo Wy, pisząc do mnie, pokazujecie mi, że ta strona jest jednak potrzebna...

Oczywiście, chciałabym, aby osób kontaktujących się ze mną w sprawie o pomoc było jak najmniej... Ale to chyba dobrze, że tak wiele chorych szuka pomocy. To pierwszy krok na przód!

Myślałam nad zorganizowaniem jakichś warsztatów dla chorych na zaburzenia odżywiania. Oczywiście byłyby one darmowe, jednak psychologowie nieczęsto chcą pomagać charytatywnie... Pisałam już do kilku z nich i zawiodłam się. Może ktoś z Was kogoś zna, kto ofiarowałby swoją pomoc? Szukam psychologów.

poniedziałek, 4 lipca 2011

Moi Drodzy!

Przepraszam za moją wirtualną nieobecność przez poprzednie dni.
Niedługo mam zamiar umieścić na blogu ankietę, która może będzie bodźcem dla innych do zastanowienia się nad tym, czy nie są w strefie zagrożenia zaburzeniami odżywiania.

Dzisiaj chciałabym tylko podziękować osobom, które do mnie piszą, a od których bije blask optymizmu, czasami może i niepewnego, ale przecież skoro piszecie, to znaczy, że chcecie wyzdrowieć! Dzięki Wam doceniam to, jak ważna jest w życiu rozmowa i wiem, że może i ja już swoich błędów nie cofnę, ale mogę opowiedzieć o nich innym w ramach ostrzeżenia ich przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.

Jedna z Internautek napisała, że zmaganie się, walka z  zaburzeniami odżywiania polega na robieniu dwóch kroków do przodu, jednego do tytułu. Już komuś to napisałam, że tak chyba jest, ale tak czy siak, to my jesteśmy  wtedy dalej. I tak posuwamy się do przodu... I to jest najważniejsze. To i świadomość, że z chorobą można wygrać! I wygramy, jeśli bardzo tego chcemy...

Gorąco Was wszystkich pozdrawiam!

czwartek, 9 czerwca 2011

Moja propozycja

Witam, Wszystkich Czytelników bardzo gorąco!

Wiem, że na tego bloga najczęściej wchodzą osoby, która mają problem z anoreksją, bądź bulimią, ale na pewno odwiedzają go osoby, którym udało się wyjść z choroby, bądź właśnie są na tej drodze. Potrzebuję Waszej pomocy (podejrzewam, że czytelniczki i czytelnicy bloga jeszcze bardziej). Ludzie mają skłonność porównywania się do innych... Jak innym się udało, to i mi się uda! - tak można sobie powtarzać, patrząc na te odpowiednie wzorce. Bardzo często osobom chorym wydaje się, że z anoreksji lub bulimii nie ma powrotu; nie można już wrócić do normalnego życia - do życia BEZ CHOROBY, KTÓRE JEST TAKIE PIĘKNE!
Ja chciałabym jednak dać znać, że życie bez anoreksji, bez bulimii jest możliwe.
Dlatego proszę Was o pomoc - tych, którzy wiedzą, że da się z tego wyjść, bo być może sami z tego wyszli albo są już na półmetku. Może ktoś z Was chciałby opisać swoją historię choroby, zmagania z nią i w końcu - szczęśliwe zakończenie. Oczywiście, możecie pisać pod pseudonimami, rozumiem. Nie chodzi mi o naruszenie Waszej intymności, ale o to, byście pomogli pokazać chorym, że da się z tego wyjść, mimo że czasami traci się wiarę i nadzieję w to.

Jeśli jesteście gotowi opisać swoją chorobę i wyjście z niej, napiszcie na mój adres mejlowy - jak mówię, możecie zrobić to anonimowo, wyrażając tylko zgodę na umieszczenie jej. Może da się w ten sposób komuś pomóc!

Bardzo Was o to proszę! Pomagajmy sobie wzajemnie!


thei@tlen.pl

piątek, 27 maja 2011

ANOREKSJA - Obsesja wagi

Niezwykle ciekawy i rzetelny materiał filmowy poświęcony anoreksji. Czym jest? Jakie zagrożenie kryje się pod słowem "anorexia nervosa"? O anoreksji opowiada Ewa Wojdyłło - znany i ceniony psycholog.
W materiale można też poznać historię jednej chorej - przebieg jej choroby, próbę powrotu do normalnego życia, drogę ku wyleczeniu.

Gorąco polecam! Bardzo rzetelny i fachowy materiał.
(materiał składa się z dwóch części)

Historia choroby i Fundacji Drzewo Życia - materiał filmowy



Chciałabym dzisiaj zaprezentować materiał filmowy dotyczący anoreksji i bulimii. Przedstawia on historię jednej z anorektyczek oraz prezentuje Fundację "Drzewo Życia", która zajmuje się pomocą osobom chorym na zaburzenia odżywiania.
Film jest wartościowy, ponieważ pokazuje historię Agnieszki, którą dotknęła ta groźna choroba (a jak dowiadujemy się z prezentowanego materiału, nawet dwie). Problem anoreksji i bulimii to nie są fanaberie młodych, rozpieszczonych dziewcząt. Najczęściej w rodzinach, w których ktoś ma ten problem, komunikacja w jakiś sposób jest zaburzona; nierzadko też dziecko cierpiące na którąś z chorób przeżyło np. rozwód rodziców. Anoreksja i bulimia to ich sposoby radzenia sobie z problemem, niestety sposób, który rodzi następny problem; poza tym dzieci w ten sposób chcą zwrócić uwagę rodziców na siebie, chcą ich wreszcie sobą zainteresować.

Jak już wspomniałam wcześniej, filmik ma na celu zaprezentowanie także charakteru działalności Fundacji Drzewo Życia. Poniżej odsyłam do bezpośredniego adresu strony Fundacji:

http://www.drzewozycia.com.pl/

wtorek, 24 maja 2011

Lato pełne słońca i… diet odchudzających

Tytuł może dość oryginalny, ale wydaje mi się, że muszę o tym napisać, mimo że niektórym może się to wydać takie błahe. Dla większości lato kojarzy się z wakacjami, podróżami, wolnością i swobodą, ale bardzo często dla osób z zaburzeniami odżywiania (nawet dla „byłych chorych”) lato to czas wzmożonej kontroli nad własnym ciałem – a bo plaża, a bo wypady ze znajomymi i przecież trzeba jakoś wyglądać. A że zawsze chcemy wyglądać doskonale, to przecież znajdziemy u siebie te zbędne kilogramy, które należałoby zrzucić. Zaczyna się niewinnie… Jakaś lekka dietka odchudzająca, kilka ćwiczeń rano, wieczorem. Efekty może i są, ale przecież – apetyt rośnie w miarę jedzenie. Tak, tak, chcemy ważyć coraz mniej, chcemy więcej i więcej (a raczej mniej i mniej), a nasz apetyt najlepiej gdyby wtedy nie rósł.
Może i niektórym te wiosenno – letnie dietki odchudzające są rzeczywiście potrzebne – i dla zdrowia, i dla estetyki, to mimo wszystko, proszę Was, uważajcie! Jeśli wydaje Ci się, ze rzeczywiście masz nadwagę (i najpierw oblicz swoje BMI! Tobie może się wydawać, że ją masz, a zamiast niej masz może zaburzony obraz samej/samego siebie!), postaw sobie cel – schudnę np. 3 kilogramy i to koniec. Jeśli uda Ci się schudnąć określone kilogramy, ciesz się osiągnięciem swojego celu i nie przesadzaj – nie chudnij dalej! To się tak niewinnie zaczyna… Po drugie, niech Twój cel będzie naprawdę rozsądny, nie chciej podczas wakacji chudnąć więcej niż 5 kilogramów, bo po prostu jest to niezdrowe i czasami może się okazać naprawdę niebezpieczne. Pamiętaj także, że zdrowe odchudzanie to utrata 2 – 3 kilogramów miesięcznie. Diety, które oferują Ci utratę 5 kilo w ciągu tygodnia, nie mają nic wspólnego z Twoim zdrowiem. Ponadto chudnięcie to nie tylko ograniczenie słodyczy, tłuszczu , napojów gazowanych, ale to także (a w wakacje może należałoby postawić głównie na to) sport i ćwiczenia fizyczne. One nie tylko pomogą nam schudnąć, ale i ukształtować naszą sylwetkę. Co polecam w wakacje? Uwielbiam rower. Zabierz przyjaciół, weźcie rower i jedźcie w poszukiwaniu wakacyjnych przygód. Co jeśli ktoś nie lubi roweru? Może jakiś aerobik? Nie od razu musisz zapisywać się do profesjonalnego klubu (to trochę kosztuje, rozumiem), w Internecie jest mnóstwo dostępnych ćwiczeń. Możesz ćwiczyć sama/sam albo i umówić się z koleżankami na wspólne ćwiczenia – na pewno będzie przyjemniej i weselej.

Najbardziej jednak martwię się o osoby, dla których presja otoczenia jest taka ważna. Ten letni okres jest zapewne bardzo trudny dla osób cierpiących może wcześniej albo i obecnie na anoreksję i bulimię. Jeśli boicie się, że znowu powrócą te męczące myśli o dietach i odchudzaniu, nie ryzykujcie! Od razu się z tym do kogoś zwróćcie. I pamiętajcie, że nam może się wydawać, że mamy za dużo tu i ówdzie – ale nasz obraz samych siebie nie zawsze odpowiada temu rzeczywistemu!...

thei@o2.pl

czwartek, 12 maja 2011

Spadek napięcia, ale i poczucie winy po ataku bulimicznym…

                O przyczynach bulimii pisałam już nieco wcześniej. Teraz chciałabym zwrócić uwagę na jej przebieg. Wiele pacjentek odczuwa przed atakiem napięcie. Są mocno zestresowane, czasami czują się bardzo samotne, więc aby wyzwolić negatywne emocje, zaczynają pochłaniać olbrzymie ilości pożywienia, po czym wzrasta u nich poczucie winy, co prowadzi do sprowokowania wymiotów, intensywnego wysiłku fizycznego, stosowania rygorystycznej diety.
Cierpiąca na bulimię może podczas ataku zjeść pokarmy, które łącznie nawet dwukrotnie przewyższają jej dobowe zapotrzebowanie kaloryczne. Najczęściej chora pochłania jedzenie bardzo szybko. Wygląda to tak, jakby wkładała do buzi te pokarmy, które po prostu ma w zasięgu swojego wzroku.
 Do pobudzania wymiotów może dojść w trakcie ataku, bądź po nim. Bulimiczka do sprowokowania wymiotów wykorzystuje najczęściej własną dłoń, bądź inne przedmioty – ołówek, szczoteczka do zębów. Wymiotuje tak długo, aż wyda jej się, że zwymiotowała wszystko, co zjadła. Czasami jednak zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, co robi i przerywa. Wtedy znowu pojawia się ogromne poczucie winy, że chora znowu straciła nas sobą panowanie. Zaczyna myśleć o swojej beznadziejności i bezsilności, co doprowadza ją do frustracji. Po ataku chyba większość bulimiczek obiecuje sobie, że to był „ten ostatni raz”, że już więcej nie zwymiotują, lecz niestety bywa różnie…

Dlatego pomóż sobie już teraz! Nie daj się bulimii! Jesteś silniejsza/silniejszy!

thei@tlen.pl

Telefon zaufania dla cierpiących na zaburzenia odżywiania

Telefon zaufania dla osób uzależnionych od jedzenia (anoreksja, bulimia, nadwaga).
Tel: (0 22) 632 08 82.Można dzwonić codziennie w godz. 16.00-20.00.


Dzisiaj wypróbuję, czy ten telefon w ogóle jest aktywny i wtedy umieszczę go w zakładkach z boku.